czwartek, 4 sierpnia 2011

kolonie atakują trytony

V Kolonia Zborowskiego z oryginalną, przedwojenną elewacją (biel-czerwień).
Elementy rudoczerwone zostały w latach 70. zbite i zastąpione ...lastryko.

Źródło zdjęcia: Miasto Społeczne

Ostatni dzień lipca nie sprzyjał animacjom na Żoliborzu. Urwanie chmury sprawiło, że musieliśmy uciekać z V-ki i odstawić makietę w bezpieczne miejsce - do Kotłowni (a'propos sierpnia, Powstania '44 i Kotłowni polecamy ciekawą historię tablicy na budynku tejże na blogu Plac Wilsona). W związku z tym w najbliższą sobotę, 6 sierpnia, zapraszamy mieszkańców V i VI Kolonii do dzielenia się wspomnieniami i marzeniami na makiecie, z którą zawitamy na podwórka. To pierwsze, i, mamy nadzieję, ostatnie zawirowanie w harmonogramie. W niedzielę zgodnie z planem pojawimy się na VII i VIII!

Na przemiłej, zielonej V Kolonii udało nam się jednak całe szczęście spędzić dobrą godzinę, zebrać sporo wspomnień, poznać ciekawych ludzi. Po raz kolejny spotkaliśmy Pana Wojciecha z V Kolonii, który pamięta przedwojenny WSM tak, jakby to było wczoraj. Znów opowiedział nam wiele fascynujących historii. Czy wiedzieliście, że przed wojną w wielu WSM-owskich mieszkaniach rodziny stać było na pomoc domową? My bynajmniej. Z kolei na ulicy Krasińskiego były tak zwane "piaski" (mnóstwo wolnego piachu do zabawy). Najciekawszym jednak - z perspektywy dziecięcych igraszek - był teren za ulicą Stołeczną. Tam rozpościerała się istna terra incognita. Chłopcy z WSM-u biegali tam z wiaderkiem "na trytony", czyli wszelkiego rodzaju jaszczurki, traszki, ślimaki i inne stworzenia żyjące w gliniankach, które się tam znajdowały, a które podobno były częścią istniejącej tam przed wojną cegielni. Trzeba było jednak uważać na urwisów ze Słodowca - starszych, silniejszych, bardziej ekspansywnych - i bronić wiaderka.
Właśnie dla takich wspomnień (ludzkich, codziennych, obok oficjalnej historii) realizujemy ten projekt.

Tym bardziej ucieszyliśmy się ze spotkania z zagranicznymi animatorami kultury w Centrum Sztuki Współczesnej (kto nie był na naszej prelekcji, niechaj żałuje!:). Popatrzyli trochę z zewnątrz, posłuchali, i doradzili kilka rozwiązań, co dalej powinno dziać się z treścią zebraną na makiecie Współ.dzielni. Ale o tym w swoim czasie:)
fot. Maciej Landsberg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz